środa, 26 grudzień 2018

Bezdomni z Ełku świętowali wilgilię w restauracji

 Wideo

Było pięknie! Była radość i łzy wzruszenia!  Wspólne kolędowanie, tradycyjny opłatek, życzenia, rozmowy i wiele ciepłych słów. Akcja była możliwa dzięki wspólnej pracy wielu ełczan. Każdy z obecnych miała swój wkład. Ktoś upiekł ciasto, ktoś zrobił barszcz, ktoś inny bigos, ktoś zadbał o prezenty. Emilia Borawska, która od lat pomaga bezdomnym zadbała o zaproszenia i współorganizację. Przed uroczystością bezdomni mogli odświeżyć się w Noclegowni Ojca Pio, gdzie zamieszkujący w niej podopieczni pomogli przygotować się bezdomnym do wigilii. O aranżację muzyczną zadbali: Janusz, Kasia i Ania.  Paczki świąteczne ofiarowali: Prezydenta Ełku Tomasza Andrukiewicza, Fundacja Odpowiedzialni Za Marzenia oraz Stowarzyszenie MONAR Schronisko dla Osób Bezdomnych MARKOT w Ełku. Pierogarnia Babci Frani udostępniła lokal. Było jak w domu…

Wszystko zaczęło się od mikołajkowego obiadu, który zorganizowała Fundacja Odpowiedzialni Za Marzenia we współpracy z Fundacją Szczęśliwy Człowiek oraz Piergornią Babci Frani 2 grudnia 2018 r. „Dobro rodzi dobro” - pomysł sie spodobał i sprawdził, dlatego w tym roku osoby bezdomne z Ełku wigilię świętowały w restauracji. Wystarczył jedne telefon do „pierogarni”, odpowiedź była natychmiastowa: Zapraszamy!

- Nasze poglądy są dalekie od akceptacji roszczeniowego podejścia, czy też „systematycznego dawania i wyręczania”, które utrudnia drogę do wyjścia z bezdomności. Blisko nam jednak i to bardzo - do budowania relacji, rozmowy, wysłuchania indywidualnych historii, bez oceniania – mówili pomysłodawcy z Fundacji Odpowiedzialni Za Marzenia. Stawiamy dodatkowy talerz na stole. Szykujemy wolne miejsce, a jak ktoś naprawdę zapuka mówimy: Nie wchodź? Osoby bezdomne nie mają nawet odwagi zapukać i tu jest właściwy moment na zmianę naszej mentalności, na pracę nad sobą, na społeczny krok dalej niż tylko oddawanie zbywających kanapek…Żeby zbudować relację, trzeba najpierw rozmawiać, żeby móc rozmawiać, trzeba się spotkać…

– Tym, którzy nie zgadzają się z taką formą „życzliwości” odpowiadamy zawsze, że nie znamy żadnego przykładu, żeby przez wykluczanie, ocenianie, wytykanie i pokazywanie błędów albo etykietowanie – udało się zmienić coś w życiu potrzebujących. Znamy natomiast miliony przykładów, jak ludzka życzliwość, dobroć, zmieniała życie innych. To normalny, ludzki odruch. Przywykliśmy kwestii bezdomnych do widzenia wszystkiego w dwóch kolorach – białym albo czarnym, ale nie oszukujmy się - nam tak po prostu wygodniej. To bardzo duża strata, zamykająca nam - jako społeczeństwu drogę do budowania relacji. Dopóki nie zmienimy mentalności myślenia, będziemy stronić od tych ludzi, omijać a dla zagłuszenia głosu sumienia – etykietować. Wierzymy, że za tym przykładem, w następnym roku pójdą kolejne osoby, instytucje, które zaproszą osoby bezdomne do swoich lokali….

Uczestnicy wigilii mogli przy świątecznym stole skosztować czerwonego barszczu z uszkami, kapusty, klusek z makiem, śledzia w śmietanie, sałatek i innych przysmaków. Były też ciasta, owoce i napoje. W paczkach świątecznych znaleźli bieliznę, podarowaną przez Prezydenta Ełku Tomasza Andrukiewicza, czapki – zakupione przez Fundację Odpowiedzialni Za Marzenie, konserwy, słodycze i inne łakocie ofiarowane przez Stowarzyszenie MONAR Schronisko dla Osób Bezdomnych MARKOT w Ełku. Serdeczne podziękowania składamy także panu Zbigniewowi Achramowiczowi i Jowicie Szewc. 

Fot. 

bezdomniwigilia 4

bezdomniwigilia 1

bezdomniwigilia 2

bezdomniwigilia 3

bezdomniwigilia 5

bezdomniwigilia 6

bezdomniwigilia 7